Nanga Parbat. Tomasz Mackiewicz pozostanie na zawsze w historii Nanga Parbat i całego świata. Wzruszający wpis żony himalaisty

- W mojej głębokiej rozpaczy z powodu utraty mojego Męża, Tomasza, jestem szczęśliwa, że Elisabeth Revol ocalała i akcja ratunkowa z pomocą tylu ludzi w nią zaangażowanych uratowała jej życie. Dziękuję za pamięć o Tomku, który pozostanie na zawsze w historii Nanga Parbat i całego świata - napisała Anna Antonina Solska, żona polskiego himalaisty.
Tomasz Mackiewicz Tomasz Mackiewicz CLEARSKIESAHEAD.COM

Symboliczny pogrzeb Tomasza Mackiewicza w Warszawie

W środę (14.02) o godzinie 15 w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu odbędzie się symboliczny pogrzeb Tomasza Mackiewicza.

Wszyscy, którzy chcieliby w symboliczny sposób pożegnać Mackiewicza, mogą wziąć udział w Mszy Świętej, która rozpocznie się o godzinie 15. Kościół znajduje się przy ul. Stanisława Hozjusza 2 w Warszawie na Żoliborzu.

Lokalizacja kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie
(Lokalizacja kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie)

Tomasz Mackiewicz podczas wyprawy na Nanga Parbat, styczeń 2014 Tomasz Mackiewicz podczas wyprawy na Nanga Parbat, styczeń 2014 Fot. Michał Obrycki / Forum

Wzruszający wpis Anny Antoniny Solskiej

Szanowni Państwo,

Chciałabym wyrazić moją głęboką wdzięczność Elisabeth Revol za pozostanie przy Tomku tak długo jak tylko było to możliwe, za sprowadzenie Go tak nisko jak to było możliwe, za podjęcie natychmiast walki o uratowanie Go, za słowa pocieszenia dla mnie, które w tak dramatycznej sytuacji zarówno dla Tomka i dla niej samej była w stanie skierować do mnie, aby przekazać mi, że robi dla Niego wszystko, aby mu pomóc. Zrobiła dla Niego wszystko, co w jej mocy do tego momentu, w którym musiała kontynuować walkę o ocalenie także swojego życia. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie dramatyzmu sytuacji, w jakiej się znalazła, ani moralnego tragicznego wyboru, jakiego musiała dokonać. Nie mamy prawa oceniać. Jestem całym sercem z nią, aby wracała do zdrowia. Dziękuję za jej Miłość przekazywaną Tomka dzieciom, za jej wolę wsparcia dzieci i rodziny Tomka. Eli, dziękuję Ci.

Bielecki, Revol, Urubko Bielecki, Revol, Urubko Fot. Adam Bielecki

Moje wielkie podziękowania kieruję do zespołu ratowniczego, który ocalił życie Elisabeth Revol i pospieszył na ratunek Tomkowi. Na pewno nie jestem w stanie wymienić wszystkich zaangażowanych osób, które zrobiły wszystko, co w ich mocy, żeby uratować życie Tomka. Dziękuję Wszystkim tym, którzy podjęli działania na rzecz pomocy rodzinie, a także tych, którzy pomagają mnie i dzieciom i wspierają nas w tym tragicznym momencie mojego i ich życia.

Nanga Parbat Nanga Parbat Fot. Musaf Zaman Kazmi / AP Photo

Chciałabym wyrazić wdzięczność Rządowi Rzeczypospolitej Polskiej za zrefundowanie kosztów akcji ratunkowej z użyciem helikopterów, Panu Konsulowi Rzeczypospolitej Polskiej w Pakistanie oraz Panu Zbigniewowi Wyszomirskiemu, Radcy Ambasady RP w Islamabadzie, który po zaalarmowaniu przeze mnie Konsulatu podjął tak szybko jak to możliwe działania we współpracy ze stroną Pakistańską, aby ruszyć z akcją ratunkową i wysłać helikoptery po ekipę ratunkową pod K2, również Panu Michel Nehmé, Konsulowi Republiki Francuskiej w Pakistanie.

Podziękowania kieruję do:

Jean-Christophe Revol, Mauri, Agostino, Riaz ul Hassan, Yann Giezendanner, Armia Pakistańska, Generał Khan, Dr. Cauchy, Dr. Ahmad Shahab, Ali Saltoro, Pakistańskich pilotów helikopterów, Pakistańskich przyjaciół Tomka na miejscu gotowych iść z pomocą.
Ekipy spod K2, pana kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego, Adama Bieleckiego, Denisa Urubko, Piotra Tomali i Jarosława Botora za brawurową akcję na górze. Adam, Denis. chłopaki. Pospieszyliście z pomocą najszybciej jak to było możliwe dając z siebie wszystko. Należy się Wam ogromny podziw i szacunek. Podczas akcji ratunkowej, a także wszelkich poprzedzających akcję na górze działań wydarzyło się coś niemal niemożliwego.

Elisabeth Revol Elisabeth Revol Blog Elisabeth Revol / himalaya-light.over-blog.com/2016/02/nanga-light-2016.html

Od pierwszych sekund po otrzymaniu wiadomości od Elisabeth o stanie Tomka i sytuacji, w jakiej się znajdują podjęłam natychmiast działania, aby ruszyć im z pomocą. Była to godzina 6:10 po południu czasu irlandzkiego, 25 stycznia. Prawdopodobnie pierwsze wiadomości o trudnej sytuacji i prośbę o pomoc Eli skierowała do mnie, do męża - Jean Christophe-Revol oraz do przyjaciół - Mashy Gordon i Ludovica Giambiasi. Potem podczas akcji ratunkowej była w kontakcie z jej przyjacielem Ludovic Giambiasi. Wiedziałam, że do niego wysyła wiadomości poprzez telefon satelitarny. Ludovic czy też Daniele Nardi otworzyli grupę rescue team, z którą od początku byłam w stałym kontakcie.


Natychmiast po pierwszej wiadomości odpowiedziałam Elisabeth poprzez garmin in reach, system połączenia satelitarnego z jej telefonem satelitarnym. Z jej odpowiedzi późniejszych wynikało, że moje wiadomości dotarły. Pytałam czy mają lekarstwa próbowałam ustalić stan Tomka, przekazywałam jej, że działamy. Wysłałam może dwie wiadomości. Nie pamiętam dokładnego czasu. Potem, kiedy wiedziałam, że jest w kontakcie z Ludovic nie wysyłałam wiadomości, aby oszczędzać jej baterie w telefonie. Nie posiadam kopii wiadomości wysyłanych do Elisabeth. O ile jestem w stanie odtworzyć, to poprosiłam ją o pozostanie przy Tomku tak długo, jak to możliwe, a cały zespół ratunkowy, Ludovic, Daniele, Masha, Jean-Christophe działa i organizujemy pomoc.

Nanga Parbat, widok z obozu w Fairy Meadows przy Karakorum Highway. Nanga Parbat, widok z obozu w Fairy Meadows przy Karakorum Highway. Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl

Przez 15 kolejnych godzin akcji ratunkowej otrzymałam od Elisabeth jeszcze dwie wiadomości. Ich przekaz, sens był taki, że robi wszystko co w jej mocy żeby pomóc Tomkowi, podała mu leki, że się o niego martwi. Żebyśmy organizowali ratunek dla niego. Wszystkich wiadomości dostałam trzy, w odstępach czasowych wspomnianych powyżej. Jednak już wtedy kontakt z Elisabeth przejął Lodovico, koordynując wiadomości od niej z resztą zespołu ratunkowego, do których zespół dostosowywał kolejne działania.

Z otrzymanych wiadomości przekazywałam koordynaty rescue team.

Nie wiem , które wiadomości i w jakim czasie dochodziły do Elisabeth.

W kilka minut po pierwszej wiadomości od Elisabeth skontaktowałam się z Jean-Christophe Revol, który zdaje się skontaktował mnie z Ludovic Giambasi. W błyskawicznym tempie grupa ratownicza zbierała się jako jeden zespół. Trudno mi odtworzyć kolejność. Zadzwoniłam do Aliego Saltoro, Agenta Pakistańskiego, próbowałam dodzwonić się na numer satelitarny prawdopodobnie kogoś kto był w bazie, Pakistańczyka, niestety nie pamiętam imienia, także musiałabym tę wiadomość odszukać, czy był w bazie tego nie wiem. Telefon satelitarny był wyłączony. Kontaktowałam się też z Pakistańskimi znajomymi Tomka, o których myślałam, że mogą być w okolicy Nanga Parbat. Był to też ostatni nr telefonu satelitarnego, przez który rozmawiałam ostatni raz z Tomkiem.

Cały wpis żony Tomasza Mackiewicza dostępny jest TUTAJ

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.